Historia: Klaczka urodziła się na życzenie Agness w Malinowym Wzgórzu. Obdarzona bardzo rzadkim umaszczeniem, piękna klacz hanowerska urodziła się jako córka zasłużonej w sporcie klaczy *Cayenne oraz ogiera New York. Gdy tylko dorosła, Hannah przygotowała ją do udziału w WKKW aż do klasy hard włącznie i sprzedała do Estrelli, gdy tylko klacz była już na to gotowa. Flame bardzo szybko przywykła do nowego miejsca, poczuła się jak u siebie i zaprzyjaźniła z końmi. Szybko stała się też ulubienicą kadry.

​

Praca na ujeżdżalni: Shadow N' Flame zdecydowanie nie należy do najłatwiejszych koni. Jest krnąbrna i często robi wszystko tak, jak jej się podobam nie tak, jak chce tego jeździec. Tylko ci, których darzy szacunkiem, są w stanie jakkolwiek z nią pracować. Miewa lepsze i gorsze dni. Czasami jest tak uparta i wręcz wredna, że bez kija nie podchodź, jednak takie dni zdarzają jej się bardzo rzadko. Najczęściej jest jednak temperamentnym, choć jednocześnie chętnym do pracy koniem. Wymaga od jeźdźca wręcz aksamitnej ręki, bardzo subtelnej, ale jednocześnie pewnej łydki oraz pewnego dosiadu. Pod jeźdźcem, z którym już dość się zgrała i którego darzy szacunkiem, jest wprost wybitnym koniem sportowym. Wielką przyjemność sprawia patrzenie na Shadow, gdy dobrze dogada się z jeźdźcem. Nagle zapomina wtedy o trudnym charakterze, krnąbrności i złośliwości. Jest po prostu jak anioł, na delikatnych pomocach chodzi jak szwajcarski zegarek. W naszej stajni największym szacunkiem darzy zdecydowanie Agnes oraz Valentinę.

​

Praca w terenie: Klacz zawsze w teren chodzi pod najlepszymi jeźdźcami. Jest grzeczna, spokojnie chodzi na długiej wodzy, niepłochliwa, całkiem opanowana, aczkolwiek czasami w przypływie radości w galopie zdarza jej się bryknąć. Z tego powodu zawsze dosiadana jest przez jeźdźców, którzy w takiej sytuacji nie znajdą się nagle na ziemi. Dzielnie prowadzi zastęp, może też iść na końcu czy w środku, dla niej to nie ma większego znaczenia. Grzeczna przy prowadzeniu, nie kombinuje z zawracaniem do stajni, dzielnie trzyma się zastępu, ładnie wchodzi do wody. Generalnie klacz zdecydowanie może być nazwana w terenie wzorem do naśladowania.

​

Zachowanie w obejściu: Wymaga bardzo pewnego opiekuna, który nie pozwoli jej sobą rządzić. Jest ogromnym pieszczochem i uwielbia być głaskana w szczególności po głowie, lecz podczas czyszczenia już zdarza jej się pokazać różki. Bardzo się kręci, a jednocześnie nie może być wiązana, bo z całą pewnością się odsadzi. Nie gryzie i nie kopie, ale czasami wyrywa nogi, a nie można jej na to pozwalać. Ostatnio i tak jest już lepiej, niż gdy do nas przyjechała, ale nadal pokazuje, że chce rządzić. Słucha tylko tych, którzy są wobec niej nieustępliwi i pewni siebie. Przy siodłaniu raczej nie ma z nią kłopotów, spokojnie przyjmuje na siebie siodło, nie kombinuje przy dociąganiu popręgu, grzecznie przyjmuje wędzidło. Przy kowalu jest grzeczna, ale przy weterynarzu jej odbija. Cała się poci, odsuwa od strzykawek, nie da się jej nawet normalnie zaszczepić. Grzeczna przy kąpieli.

​

W stajni: Jest bardzo grzeczna, nie kłóci się z innymi końmi, nie ma z nią najmniejszych kłopotów. Nigdy nie była przesadnie zżyta ze stadem, zatem nie ma problemów, gdy zostaje w stajni sama. Początkowo rozgląda się, gdzież to się wszystkie kopytne podziały, ale potem wraca do jedzenia siana lub słomy. Nie powinna być czyszczona w boksie, ani obecna podczas sprzątania ściółki. Spokojna w porze karmienia.

​

Na padoku: Bardzo grzeczna i stonowana, dobrze dogaduje się z innymi końmi, aczkolwiek gdy tylko wywiąże się jakaś walka, wcale nie odchodzi. Potrafi kopać i gryźć bardzo zacięcie, dlatego staramy się bardzo ostrożnie dobierać dla niej towarzystwo. Klacz bardzo lubi szaleć po padoku, często bryka i goni się z resztą stada, lecz gdy nadejdzie moment na odpoczynek, najczęściej się kładzie i w spokoju skubie trawę. Podczas sprowadzania jest raczej grzeczna, choć nie podejdzie sama.

​

Na zawodach: Shadow w zawodach zaczęła brać udział dopiero w barwach Estrelli. W przyczepce jest wprost nieznośna. Wspina się, nie chce wejść do środka. Największą katastrofa jest, gdy klacz musi dzielić przyczepkę z ogierem Brennisteinn. Dostaje wtedy po prostu amoku, więc za wszelką cenę unikamy tego, aby jechały razem. Podczas drogi jest już raczej grzeczna, choć czasami zaczyna kopać przednią nogą, więc bardzo dokładnie musi mieć zakładane ochraniacze ochronne. Przygotowanie Flame do pracy nie jest trudne. Klacz stoi rozluźniona i spokojna, bo czuje, że wreszcie udało jej się wydostać z przyczepki. Na rozprężalni od razu się rozluźnia.

​

Zdrowie: Flame nigdy nie chorowała poważnie, nie była kontuzjowana. Mamy nadzieję, że utrzyma się tak jeszcze bardzo długo. Klacz jest wolna od chorób generycznych, nie ma problemów z kopytami, układy oddechowy, pokarmowy i odpornościowy w bardzo dobrej formie. Bez problemu może stać bez derki nawet w spore mrozy, jest odporna na niekorzystne czynniki pogodowe. W grudniu 2016 roku przydarzyła jej się lekka gruda, jednak szybko udało się ją usunąć.

​

Hodowla: Shadow N' Flame jest klaczą obdarzoną wyjątkowym umaszczeniem i wspaniałym ruchem oraz talentem. Mamy w planach wdrożenie jej do hodowli i mamy nadzieje, że zostanie wspaniałą i rozchwytywaną matką. Na razie jednak pragniemy skupić się głównie na osiągnięciach w sporcie, aby potem była rozpoznawalna, jako dobry materiał na matkę. Jest matką ślicznej klaczy Paradonny [og. Pardon Me], która odziedziczyła po mamie srokatą maść oraz wyjątkowo umaszczonego ogiera Master of Shadows [og. Tesseract Flash].

​

Chody: Bardzo energiczne, ładne, klacz ma wyjątkowy ruch. W kłusie dodanym bardzo ładnie wyrzuca nogi 'z koronki' i sprawia wrażenie, jakby płynęła. Dość mocno wybija w kłusie, aczkolwiek nie aż tak, by nie móc tego wysiedzieć. Galop jest bardzo miękki, sprężysty i okrągły, stęp obszerny i widowiskowy.