Informacje hodowlane

Opis

Historia: Weapon urodziła się i wychowała na Zielonych Pastwiskach, jako córka stacjonującej tam w tym czasie klaczy Forever Young. Gdy dorosła, załoga VZP postanowiła zajeździć ją nie klasycznie, lecz westernowo. Klaczka szybko odnalazła swoje miejsce w western pleasure i trail. Gdy była już gotowa do zawodów, została wystawiona do adopcji. Niemal od razu zainteresowała się nią Ar. Wystawiła formularz o adopcji klaczki i już jakiś czas później Weapon dojechała do Estrelli.

Praca na ujeżdżalni: Moon Weapon jest bardzo spokojna i lubi dzieci, zatem czasami pracuje z nimi. Jest bardzo grzeczna, ładnie odpowiada nawet na najbardziej zawiłe i ciężkie do rozszyfrowania sygnały, bardzo się stara. Nigdy nie brykała, jest bardzo cierpliwa, doskonale uczy westernu. Całkiem niepłochliwa, chętna do współpracy. Pod dobrym jeźdźcem także sprawdza się znakomicie, haflingerka wprost idealnie czuje się podczas pracy, jest wyjątkowa. Bardzo lubi chodzić pod siodłem i z wielką chęcią wykonuje polecenia jeźdźca, czy to bardziej, czy mniej doświadczonego.

Praca w terenie: Jest bardzo spokojna i grzeczna, bez najmniejszego problemu mogą dosiadać jej dzieci czy początkujący jeźdźcy. Doskonale sprawdza się na zarówno długie wypady w teren, czy też krótkie spacerki wkoło własnych włości. Nigdy nie próbuje ponieść, nie wyprzedza koni, ale jednocześnie spokojnie może iść jako pierwsza. Nie płoszy się, nie zawraca do stajni. Chodzi na całkiem luźnej wodzy. Bez problemu wchodzi do wody, można nawet powiedzieć, że lubi się czasami popluskać. Odpowiadają jej dzikie galopady po łąkach i ścieżkach, ale wie, że gdy jeździec każe zwolnić, to tak właśnie ma być.

Zachowanie w obejściu: To bardzo spokojna i potulna klacz, chętna do współpracy i naprawdę kochana. Uwielbia pieszczoty, przy czyszczeniu stoi spokojnie, przysypia i ogółem jest bardzo grzeczna, często czyszczą ją dzieci, ona i tak stoi spokojnie. Jest doskonale zrobiona w obejściu, bardzo ładnie daje nogi, nie wyrywa. Kąpiele także znosi dobrze, można nawet powiedzieć, że je lubi, bo jak jest upalny dzień i obleje się ją całą zimną wodą, klacz stoi na myjce jak wmurowana. Przy siodłaniu również spokojna i w stu procentach bezpieczna, doskonale zachowuje się także w obecności innych koni, w tym ogierów. Wizyty weterynarza i kowala przebiegają w pełni spokojnie.

​

Na zawodach: Moon dopiero u nas zaczęła startować w zawodach. Miała wielkie obawy, co do przyczepki, często próbowała się odsadzać, dlatego długo z nią pracowaliśmy naturalnie. Doszło do tego, że teraz klacz sama wciąga człowieka do przyczepki, bo jest ciekawa, gdzie tym razem pojedzie. W drodze spokojna, w szczególności, gdy ma ze sobą innego konia, choć nawet, jeśli takowego nie ma, zachowuje spokój. Przy wyprowadzaniu jest lepiej, niż kiedyś, choć nadal dość spięta. Przygotowanie jej do startu przebiega identycznie jak w stajni, na rozprężalni pracuje wzorowo, nic nie robi sobie z obecności innych koni, jest skupiona na człowieku.

​

Zdrowie: Klacz od zawsze była bardzo zdrowa. Nie chorowała, nie była kontuzjowana, nie kolkowała. Zawsze doskonały stan zdrowia. Wytrzymała na niekorzystne warunki pogodowe, jest naprawdę okazem, który zdarza się raz na milion. Czysta genetycznie.

Hodowla: Moon Weapon póki co nie była jeszcze matką, a tego powodem jest fakt, że jak na razie dbamy wyłącznie o jej rozwój sportowy. Gdy zdobędzie jeszcze trochę osiągnięć i stanie się zasłużonym sportowcem, z całą pewnością trafi do hodowli.

Chody: Bardzo wygodnie nosi. Ruch ma energiczny i ładny, ale jednocześnie miękki, lekki i elegancki oraz płynny. Gdy tego wymaga sytuacja, jest bardzo żwawym i żywiołowym kucem, gdy jednak ma jechać zawody pleasure, nagle zwalnia i staje się powolnym westernowcem. Szczególnie wzrok przykuwa jej galop, gdyż klacz porusza się z taką lekkością i delikatnością, iż mogłoby się zdawać, że najzwyczajniej w świecie płynie w powietrzu, zamiast uderzać kopytami w ziemię.

Western trail

To zdecydowanie ulubiona dyscyplina Weapon. Klacz uwielbia pokonywać przeszkody, różne kombinacje z drągów i wszelkie inne ciekawe wymysły architektury. Spokojna przy bramkach, przenoszenie z nią przedmiotu z punktu A do punktu B też wychodzi dobrze, klacz niczego się nie boi. Jej jedynym w tej dyscyplinie minusem jest to, że czasami za słabo podniesie nogę, najczęściej jest to tylna lewa i uderzy w drąg. Pracujemy nad tym jednak i zdarza jej się to już coraz rzadziej.

Klacze:

1. ​

​

Ogiery:

1. ​